Obserwatorzy

czwartek, 1 maja 2014

Zostałam ambasadorką ...

firmy GARNIER. A to dzięki mailowi jaki otrzymałam z tego serwisu. Zapisałam się, wypełniłam ankietę i oto otrzymałam darmową przesyłkę w celu przetestowania.

W całkiem sporym pudełku, które przyszło do mnie kurierem było to :



- 2 kremy : na dzień i na noc - dla mnie,
- 2 kremy do rozparcelowania do małych próbników, które widać na fotce, szpatułka, ulotki, ankiety.
Koleżanki i znajome , które niebawem otrzymają ode mnie  próbki kremów mogą wypełnić ową ankietę i wziąść udział w konkursie - a wygraną jest zestaw 2 kremów.
Dziś sama zaczynam testować te kosmetyki - relację oczywista zdam za jakiś czas.
A może któraś z Was mieszka w Bydgoszczy i ma ochotę na taką próbkę ? Zgłoszenia przyjmuję na maila.
Pozdrawiam i zapraszam ;-)

sobota, 4 stycznia 2014

Odżywka do rzęs...

z firmy Eveline jest moim ostatnim odkryciem.
Zauważyłam ją ostatnio w Rossmanie i postanowiłam dać jej szansę ;-)
Co prawda używam jej dopiero od tygodnia więc jeszcze trudno oczekiwać spektakularnych efektów
ale... już daję duuży +. Stanowi świetną bazę pod tusz do rzęs. Odżywka jest koloru białego, jak dla mnie bezzapachowa, posiada kapitalną silikonową szczoteczkę. Dobrze się aplikuje na rzęsy, które oczywista stają się białe - ja odczekuję chwilę a potem nakładam tusz do rzęs. I choć na co dzień używam jak dla mnie najlepszego - tuszu Maybelline - to spróbowałam też taki zwykły z firmy Bell i rzęsy były dłuugie i ładnie rozdzielone. Jak dla mnie rewelacja. Za odżywkę zapłaciłam ok. 12 zł. Jeśli się okaże przydatna tylko jako baza pod tusz to i tak POLECAM ! Za jakiś czas napiszę czy sprawdza się również jako typowa odżywka.


Pozdrawiam ;-)

niedziela, 10 listopada 2013

Kosmetyki brązujące

Witajcie,
w dzisiejszym poście o tym jak w tytule. Ja z natury jestem dość blada, latem opalam się raczej wolno i niezbyt równomiernie dlatego wspomagam się kosmetykami brązującymi.Nawet teraz - jesienią czasem delikatnie "opalam" sobie twarz.Często używam chusteczek brązujących
Kupuję je w Rossmanie - jak widać pakowane po 2 szt. cena ok. 2 zł.Jestem z nich bardzo zadowlona, opalenizna jest delikatna, równomiernie można taką chusteczką wmasować emulsję, którą są nasączone.
1 chusteczka starcza mi na dokładną aplikację całej twarzy i szyi. Delikatnie nawilża , zapach jak dla mnie też jest ok.Efekt utrzymuje się u mnie ok. 3 - 4 dni. Bardzo polecam !
Innym kosmetykiem jest krem brązujący SOPOT firmy ZIAJA
Również mogę go polecić z czystym sumieniem - dobrze i szybko się wchłania, efekt też delikatny, troszkę zapach intensywniejszy jak to przy tego rodzaju kosmetykach.Jeden mały minus - po użyciu tego kremu troszkę wyskakują mi małe niespodzianki na twarzy.Jednak i tak chętnie po niego sięgam i Wam też bardzo polecam !
Pozdrawiam i zapraszam do kolejnych odwiedzin ;-)



piątek, 1 listopada 2013

Puder bambusowy...

to moje ostatnie odkrycie i mój HIT.
Siostra moja rodzona poleciła mi stronę.Zajrzałam, pooglądałam, poczytałam i zdecydowałam się na zakup




Przesyłka dotarła b.szybko, wszystkie kosmetyki ( były jeszcze inne - zamówione przez siostrę ) były starannie opakowane, wszystko umieszczone dodatkowo w kartoniku.
O samym pudrze możecie poczytać TU a ja dodam : dla mojej tłustej cery REWELACJA !
Jeszcze żaden puder nie zmatowił tak pięknie mojej twarzy.Puder jest transparentny, trochę obawiałam się jego białej barwy ale niepotrzebnie.Cera po nim jest aksamitna i delikatna, nie ma efektu maski a efekt zmatowienia utrzymuje się kilka godzin.Poleciłam go swoim koleżankom i One też są b.zadowolone z jego zakupu.Ja dodatkowo zakupiłam jeszcze  oferowane na tej stronie małe pudełeczko na puder z sitkiem, gdzie przesypałam sobie trochę pudru i wzięłam do pracy ( na wszelki wypadek lubię mieć w pracy : puder, wkładki i koniecznie zapasowe rajstopy - posiadanie tych ostatnich nie raz ratowało mnie i moje koleżanki z opresji ) - przynajmniej nie muszę nosić z sobą tego dużego pudełka. Odnośnie samego opakowania pudru też same +++
Jak widzicie na fotce puder nie ma możliwości wysypania się z opakowanie - mamy przykrywkę z dziurkami na to jeszcze dodatkowa pokrywka.Jest b.wydajny i szczerze POLECAM  szczególnie Paniom o tłustej czy mieszanej cerze , które marzą o aksamitnym wykończeniu makijażu.
W następnym poście napiszę Wam o moich ulubionych chusteczkach brązujących.
Zapraszam i pozdrawiam ;-)

czwartek, 31 października 2013

Na początek...

przedstawię Wam moje hity.
Muszę tu koniecznie napisać, że jestem posiadaczką cery bardzo tłustej, ze skłonnością do powstawania różnych niezbyt mile przeze mnie widzianych "niespodzianek". Kremy do twarzy kupuję z dopiskiem 40+.
Bardzo długo myłam twarz wodą i mydłem. Mleczko kosmetyczne w ogóle u mnie nie wchodzi w rachubę - mam wrażenie, że po takim mleczku moja twarz jest niedomyta, jeszcze bardziej tłusta a rozmazany tusz do rzęs szczypie mnie w oczy. Zaczęłam więc używać żelu do mycia twarzy. Próbowałam kilku aż wreszcie trafiłam na ten


 Kupuję go w...Biedronce.Koszt niewielki - niecałe 5 zł a efekt jak dla mnie SUPER !
Makijaż w całości usunięty, drobne granulki podczas mycia fajnie masują twarz - szczególnie rano to uczucie przynosi pewną ulgę opuchniętej po śnie buzi.Przyjemny zapach i wydajność.Twarz po użyciu tego żelu jest dobrze oczyszczona i zmatowiona. POLECAM każdej właścicielce tłustej cery.
W kolejnym poście opiszę mój kolejny hit i niezbędnik - PUDER BAMBUSOWY.

Pozdrawiam i zapraszam ;-)

To jest kolejny blog...

który mam ochotę prowadzić. Jak każda kobieta lubię kosmetyki, lubię próbować nowości, czytam artykuły i równie chętnie zapoznaję się z opiniami innych Pań na temat danego kosmetyku. Zdarza się często, że to co podoba się i pasuje innym mnie zupełnie nie przekonuje - i odwrotnie. Dlatego ten blog będę pisać na tzw. luzie, bez przymusu - oceny będą wyłącznie obiektywne ale nikt nie musi się nimi wcale kierować przy doborze kosmetyku dla siebie. Gorąco zachęcam do odwiedzin i komentowania moich wpisów.Jestem też chętna na jakąkolwiek współpracę i dyskusję. Jeśli tylko masz pytania - służę radą i pomocą.
Zaczynamy ???